Skąd przychodzimy
CHRZEŚCIJAŃSKIE KORZENIE EUROPY (1)
Skąd przychodzimy
STEFAN BRATKOWSKI
Przed ponad wiekiem Stanisław Szczepanowski napisał książkę wielką, a niechętnie wspominaną, w której najgłośniej przemawiały dane liczbowe -- "Nędza Galicji w cyfrach". Pomieścił w niej m. in. stwierdzenie suche i proste, jak tablice umieralności: że kraje protestanckie wyprzedziły w bogactwie świat katolicki.
16 lat później Max Weber, ekonomista, który został socjologiem, w słynnej swej pracy "Etyka protestancka a duch kapitalizmu" wywiódł, dlaczego w ciągu ostatnich nie dwóch, a le czterech stuleci najuboższe nawet kraje protestanckie wyprzedziły w wyścigu cywilizacyjnym najbogatsze nawet kraje kultury katolickiej. I dopiero w drugiej połowie XIX wieku księża katoliccy Niemiec oraz naszej Wielkopolski i Słowenii potrafili udowodnić, że świat katolicki, jeśli tylko wytworzy w swoim kręgu ducha przedsiębiorczości, potrafi uczestniczyć w postępie cywilizacyjnym na równych prawach, z taką samą prężnością i duchem inicjatywy.
Fatum kulturowe
Problem weberowski nie miał teoretycznego jedynie charakteru. Jego rozwiązanie powinno było dać odpowiedź na pytanie o zasadniczym, społecznym znaczeniu -- jakie cywilizacyjno-historyczne szanse stoją przed krajami onaszej kulturze religijnej. Czy przyszłość ich napisało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta