Droga wiedzie przez Strasburg
POZA PROTOKOŁEM
Droga wiedzie przez Strasburg
JANUSZ REITER
Wybory do Parlamentu Europejskiego zostały w Polsce prawie nie zauważone, chociaż odbywały się nie w obcym i dalekim państwie, lecz we wspólnocie, której częścią Polska ma się stać już za kilka lat. Ta obojętność to zła wiadomość. Ale jest wiadomość jeszcze gorsza: obojętni pozostali również ci, którzy na prawo głosu nie muszą czekać kilka lat, jak Polacy, lecz mają je już teraz - obywatele Unii Europejskiej. Większość z nich - w niektórych krajach sięgająca trzech czwartych - zignorowała wybory. Zatrważająco niska frekwencja to sygnał istotniejszy niż zmiana układu sił w strasburskim parlamencie, wynikająca z sukcesu partii chadecko-konserwatywnych i porażki socjaldemokratów.
Czy Unia Europejska składa się zatem wwiększości z eurosceptyków? Byłby to wniosek uproszczony. Z niskiej frekwencji wwyborach do parlamentów narodowych nikt nie wyciąga wniosku, że ci, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, są przeciwni swemu państwu. Różnica polega na tym, że o ile bycie obywatelem Francji czy Polski wydaje się na ogół faktem oczywistym, o tyle bycie obywatelem Unii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta