Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pięć miesięcy na hali

19 maja 2000 | Moje Podróże | KP
źródło: Nieznane

OBYCZAJE

Pasterstwo - ostatnie tradycyjne zajęcie górali

Pięć miesięcy na hali

Owce nad Zawadką. FOT. PAWEŁ WROŃSKI

KATARZYNA PIETRASZEWSKA

W pierwszych dniach maja, w Beskidzie Niskim nad Zawadką spotkałam kierdel owiec. Na karpackich szlakach mijam je od lat. Jednak coraz częściej spotyka się opuszczone szałasy, a stada są z roku na rok mniejsze.

Brak koniunktury dla hodowców sprawia, że na naszych oczach zanika ostatnie tradycyjne góralskie zajęcie. Zanim pasterstwo odejdzie w przeszłość przyjrzyjmy mu się z uwagą. Mamy na to pięć miesięcy sezonu wypasowego - od początku maja do końca września.

Pierwszy po Bogu

Na holi (hali) najważniejszy jest baca - szef szałasu, czyli hali z juhasami, kolibą i inwentarzem. Juhasi to pasterze, którym powierza się pieczę nad owczym stadem. Czasem jeszcze pojawiają się honielnicy - młodzi chłopcy, którzy pomagają przy owcach i uczą się pracy na hali.

Owce nie są własnością bacy. Oddają je gazdowie (gospodarze); nieraz jak hruby gazda to i kilkadziesiąt. Każdy znaczy je po swojemu, a na jesieni odbiera utuczone i zdrowe, nierzadko z przychówkiem.

Tradycyjne terminy przeganiania owiec na hale to dzień św. Wojciecha (23 kwietnia) wiosną, i z powrotem św. Michała (29 września) jesienią. Redyki to wielkie święta. Pasterze z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2014

Spis treści

Wspomnienia

Zamów abonament