Felietony
- Inne pokolenie. BOHDAN TOMASZEWSKI
- Bajkopisanie. ANDRZEJ ZIEMILSKI
- Olimpiada na stojąco. JERZY PILCH
- Uskrzydlone relacje. JANUSZ ZAORSKI
BOHDAN TOMASZEWSKI
Zawody olimpijskie były dla mnie kiedyś marzeniem, a po latach stały się piękną rzeczywistością. Oto krótkie osobiste wspomnienie: raz starsi bracia wypowiedzieli jedno nazwisko - Kusociński - i to był pierwszy sygnał tego, co w cztery lata później nastąpiło w Berlinie, kiedy z wypiekami na twarzy słuchałem radia. Wyobraźnię pobudzała przede wszystkim lekka atletyka, ale także parcoursy i karkołomne crossy polskich jeźdźców rodziły wzruszenia.
Ich rufe die Jugend der Welt nach Tokio! (Wzywam młodzież świata do Tokio) - wrzeszczał Hitler, zamykając berlińską olimpiadę. Igrzysk w Tokio w roku 1940 nie będzie. Młodzież niemal całego świata przywdzieje wkrótce mundury. Będzie się biła. Na stadionie olimpijskim pojawi się dopiero w 1948 roku w Londynie. Nie jechaliśmy tam po laury. Kraj, który pierwszy powiedział najeźdźcy "nie" i poniósł straszliwe straty, wysłał jednak swoją reprezentację. Zdjęto mundury i przywdziano kostiumy sportowe. Wśród 24 olimpijczyków byli jeszcze mistrzowie z Polski przedwojennej. Ale jedyny medal, brązowy, wywalczył ktoś młodszy: bokser Aleksy Antkiewicz. W 1952 roku w
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta