Finansowy lek na złamane kości
Co rodzice wiedzą o ubezpieczeniach
Finansowy lek na złamane kości
Nie ma miesiąca, żeby w szkołach nie było jakiegoś wypadku. Uczniowie najczęściej łamią ręce, skręcają kostki. Bardzo rzadko - na szczęście - zdarzają się poważne wypadki. Rodzice, którzy raczej gremialnie opłacają składki ubezpieczeniowe, nie zawsze dokładnie wiedzą, co ubezpieczenie obejmuje i na jakie odszkodowanie mogą ewentualnie liczyć. Nie zawsze też orientują się w tym nauczyciele.
- W ubiegłym roku szkolnym mieliśmy 16 drobnych wypadków - mówi Zygmunt Aleksandrowicz, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Płońsku. - Tylko pięć zdarzyło się w szkole.
W małych miastach i na wsiach najczęściej do wypadków dochodzi w weekend. - Sobota to taki feralny dzień - tłumaczy Zygmunt Aleksandrowicz. - Wtedy młodzież chodzi na dyskoteki, szybko jeżdżą motocyklami i samochodami. O wypadek nietrudno. A na dyskotekach często dochodzi do bójek.
Uczniowie zwykle nie przyznają się, że ktoś ich pobił albo że spadli z motoru. W dokumentach ubezpieczeniowych zwykle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta