Na co pieniądze
"Na co pieniądze"
W "Rzeczpospolitej" nr 215 z 14 września Czytelniczka pani Grażyna E. Suska zgłasza protest przeciw temu, iż "Unia Wolności (...) już powołała fundację, do której spłynąć ma (...) 7 proc. (wartości prywatyzowanych przedsiębiorstw - przyp. mój - J. H.) na kształcenie biednych, ale zdolnych dzieci". I dodaje: "Dlaczego (UW) sięga po moje pieniądze?".
Chciałabym uspokoić panią S.: nikt jeszcze nie "powołał fundacji". Jest projekt ustawy powołującej takową, ale potrzeba mu stu tysięcy popierających, by wpłynął do Sejmu, a potem już parlament zdecyduje.
Osobiście uważam projekt za bardzo dobry i bardzo potrzebny, podpisałam go z głębokim przekonaniem. Skąpić "swoich pieniędzy" na edukację dzieci to działać samobójczo.
Józefa Hennelowa, Kraków