Kiedy kończę książkę, czuję, jakbym uciekł z więzienia
Clive Cussler, pisarz amerykański: Prawdopodobnie nie traktuję mojego pisarstwa tak serio jak Stephen King
Kiedy kończę książkę, czuję, jakbym uciekł z więzienia
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
Jest pan płetwonurkiem, uczestniczył pan w wielu wyprawach podwodnych, m.in. odnalazł pan i wydobył z morskich głębin wrak podwodnego okrętu CSS "Hunley". W powieści "Wir Pacyfiku" opisuje pan ekspedycję nurków do wraku zatopionego podwodnego okrętu atomowego. Z pewnością śledził pan doniesienia o akcji ratunkowej "Kurska". Czy była szansa ocalenia załogi statku?
CLIVE CUSSLER: Czytałem analizy amerykańskie, angielskie i norweskie - wynika z nich, że "Kursk" zatonął w wyniku wybuchu paliwa, a następnie głowicy torpedy. Jest niemal pewne, że wszyscy członkowie załogi zginęli w ciągu kilku minut. Nie zmienia to faktu, że Rosjanie spaprali robotę. Dziwi mnie, że nie mogli ustawić dzwonu nurkowego w odpowiedniej pozycji, bo to nie jest bardzo skomplikowane. Jeśli nie dysponowali odpowiednim sprzętem - powinni byli od razu poprosić o pomoc norweskie czy brytyjskie ekipy ratunkowe.
Czy wyciągnięcie na powierzchnię zatopionego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta