W niewoli u Indian Kuna, cz. II
Wyprawa przez Przesmyk Darien
W niewoli u Indian Kuna, cz. II
Tydzień temu autorzy opisywali, jak doszli w Przesmyku Darien, na styku Panamy i Kolumbii, do terenów zamieszkanych przez Indian Kuna. Tam zaraz po przybyciu zostali aresztowani.
Dziś dalszy ciąg ich przygód.
Z lotu ptaka dżungla wygląda idyllicznie. Kolorowe stada papug, strzępiaste korony palm, czasem jakaś małpa dyndająca na lianie.
TEKST I ZDJĘCIA
BEATA PAWLIKOWSKA, WOJCIECH CEJROWSKI
Osadzono nas w samotnej chacie położonej pośrodku wioski. Mogliśmy z niej wychodzić tylko na posiłki i za potrzebą.
Pod eskortą szliśmy do czyjejś kuchni, gdzie serwowano proste indiańskie jedzenie: rybę ugotowaną bez patroszenia i soli oraz kilka bulw manioku pieczonych w ognisku. W celach higienicznych wolno nam było wychodzić bez eskorty, ale tylko w ściśle oznaczone miejsce nad rzeką.
W tej sytuacji całe dnie spędzaliśmy zawieszeni w hamakach albo siedząc na przyzbie. Bezczynnie, ponieważ powiedziano nam wyraźnie: żadnych zdjęć, żadnych spacerów, żadnych kontaktów z mieszkańcami wioski, chyba że sami przyjdą.
Tajemnicze śpiewy
Nocami przez ażurowe ścianki naszego więzienia słyszeliśmy jakieś tajemne śpiewy - wielogodzinne inwokacje do indiańskich bogów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta