Jawność
Jawność
Jawność informacji jest tematem dnia. Obraduje nad nią Sejm. Choć przy pustych ławach... Tymczasem - na przykład - o źródłach finansowania kampanii prezydenckiej kandydatów nie wiemy nic. I nic się nigdy - wiarygodnego - nie dowiemy.
Tak więc marzy mi się tylko przeczytać w prasie [czytaj: w "Rzeczpospolitej"], które z państwowych firm, spółek i samorządów wyłożyły na wsparcie poszczególnych kandydatów z pieniędzy, które im daliśmy płacąc podatki.
Chciałbym się także dowiedzieć, ile naszych pieniędzy zostało przeznaczone na ten właśnie cel. Chciałbym wiedzieć, na kogo pracuję i kogo alimentuję. Niedobrowolnie.
Jerzy Naumann, Warszawa