Początek strajku generalnego
Miloszević zapowiada drugą turę wyborów
Początek strajku generalnego
Jugosłowiańskie znaki zapytania - analiza
- Dzień w Belgradzie
Na zdjęciu: demonstracja w oddalonym o 150 km od Belgradu, Czaczaku.
FOT. (C) AP
Przeciwnicy prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszevicia rozpoczęli w poniedziałek strajk generalny, chcąc zmusić go do uznania porażki w wyborach prezydenckich i ustąpienia za stanowiska. Manifestanci żądali uznania zwycięstwa w pierwszej turze głosowania kandydata DOS Vojislava Kosztunicy. Tymczasem wczoraj po raz pierwszy od czerwca 1999 roku Slobodan Miloszević zwrócił się do narodu. W 15-minutowym przemówieniu nazwał swych oponentów "lokajami Zachodu", którzy doprowadziliby kraj do wojny i nędzy. Przekonywał, że jego rządy gwarantują pokój i dobrobyt. Zapowiedział też, że będzie druga tura wyborów.
O świcie zwolennicy Demokratycznej Opozycji Serbii (DOS) zablokowali największe skrzyżowania w Belgradzie, co spowodowało gigantyczne korki na przedmieściach. Do strajku przystąpili niektórzy taksówkarze i kierowcy autobusów. W południe przez centrum miasta przemaszerowało 20 tysięcy osób. Manifestanci żądali uznania zwycięstwa w pierwszej turze głosowania kandydata DOS Vojislava Kosztunicy.
60 kilometrów od
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta