Styl życia
- Chleb domowy
- Moda
- Co ja teraz robię? Chleb domowy
W stanie wojennym, by nie stać w kolejkach, piekłam chleb w domu. Dziś robię go czasem, ale już tylko dla przyjemności - mówi JOANNA WNUK-NAZAROWA
U mnie w domu wspaniałym kucharzem jest syn. Potrafi przyrządzać świetne potrawy z kuchni włoskiej czy meksykańskiej. Ja mogę podać przepis na rzecz podstawową, czyli chleb. Piec chleb umiem dzięki pani, która w czasach licealnych uczyła mnie niemieckiego. Będąc nastolatką, robiłam go - jako rarytas - na prywatki. Umiejętność tę doceniłam jednak później, tuż przed stanem wojennym i w jego pierwszym okresie. Kiedy inni ludzie wystawali w długich kolejkach po, często byle jaki, chleb, u nas w domu był zawsze świeży i pachnący, a co najważniejsze - dawał komfort bycia niezależnym. Mój syn potrafił zrobić ten chleb w wieku pięciu lat i nigdy się przy tej robocie nie poparzył. Dzisiaj chleb piekę czasem na niedzielne śniadanie. Przepis jest prosty, oparty na dwóch łatwych do zapamiętania cyfrach: jeden i siedem.
Notował P.T.
- 1 kg mąki pszennej
- 1 ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta