Zacznijmy karać skuteczniej
Zacznijmy karać skuteczniej
RYS. ROBERT DĄBROWSKI
JACEK CZABAŃSKI
Od początku swojego urzędowania minister sprawiedliwości Lech Kaczyński podkreślał konieczność zmiany polityki karnej. Cóż jednak takiego było w dotychczas istniejącej praktyce karania, że wymaga zmiany?
Cechą charakterystyczną polskiego orzecznictwa lat 90. jest nieustanne łagodzenie wymierzonych kar. Fakt ten, mimo że łatwo zauważalny, nie przedostał się do tej pory do świadomości środowisk opiniotwórczych. Środowiska te ignorowały narastające społeczne niezadowolenie z wymiaru sprawiedliwości, czasami wyrażając dodatkowo pogląd o społecznej prymitywnej chęci zemsty.
Niebezpieczne łagodzenie
Zdumiewające jest, jak mało było prowadzonych badań dotyczących orzekanych kar. Te, które zostały przeprowadzone niezbicie zaś dowodzą, że przy wzrastającej przestępczości rejestrowanej orzecznictwo sądów uległo zdecydowanemu złagodzeniu. I tak w roku 1990 ok. 28 proc. orzeczonych kar w I instancji stanowiły kary bezwzględnego pozbawienia wolności. W roku 1999 odsetek ten spadł do 13 proc. W to miejsce przede wszystkim zaczęły być orzekane kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania.
Przy braku środków na skuteczne egzekwowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta