Dla kogo proste
Bank reklamuje się jako przyjazny, a niezupełnie taki jest
Dla kogo proste
Bank ofert
"Proste bankowanie" to hasło reklamowe Millennium. Ale w rzeczywistości nie jest tak jak w reklamach.
Naiwnie sądziłem, że w czasie wizyty w oddziale usłyszę od któregoś z pracowników: "W czym mogę pomóc?" Podobno tak ma się zaczynać każde spotkanie z klientem. Na obsłużenie mogłem liczyć tylko przy jednym stanowisku. Przy drugim pracownik zajęty był przeglądaniem spisu numerów w swoim telefonie komórkowym i tylko spoglądał na mnie i pozostałych dwóch klientów. Natomiast w ulotce reklamującej bank można przeczytać o personelu "kompetentnym, uprzejmym, chętnie służącym pomocą i radą".
Przy otwieraniu konta wymagane jest wypełnienie wniosku, inaczej niż np. w Handlobanku czy w Lukas Banku. Millennium zapewnia, że możemy bardzo wiele zyskać, zakładając rachunek. Jednocześnie nie mówi jasno, jaki jest dodatkowy miesięczny koszt utrzymania konta. Tymczasem każdy z klientów musi liczyć się z tym, że gdy jego średnie miesięczne saldo spadnie poniżej 500 zł, bank pobierze opłatę w wysokości 2 zł za prowadzenie konta.
Okazuje się, że pojęcie średniego miesięcznego salda wcale nie jest oczywiste. Według Millennium, nie jest to średnia arytmetyczna wyliczana na podstawie stanu z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta