Jedź do Porto, wypij porto
Aromat winnych piwnic i suszonego dorsza, błękitne kafle azulejos, czerwone dachówki starych domów
Jedź do Porto, wypij porto
EWA CICHOCKA
Portugalia to nie tylko krajobrazy, także nowe smaki, zapachy i kolory. A miasto Porto to niezwykły aromat piwnic, skrywających w ciemności i chłodzie beczki dojrzewających win, oraz ostry zapach wielkich płatów suszonych dorszy. Barwę miasta znad rzeki Douro stanowi natomiast błękit kafli azulejos, zdobiących fasady kościołów i domów, oraz błękit nieba i wód oceanu.
Z tarasu kościoła św. Franciszka rozciąga się widok na płynącą w dole leniwie Douro, złotą rzekę. Na ścianie pobliskiego domu widnieje wymalowana postać tajemniczego mężczyzny w czarnym kapeluszu i pelerynie. Ten "Zorro" to znak firmowy jednego z producentów wina porto. Porto jest specjalnością winnic rozłożonych nad Douro. Leżakuje przez lata w piwnicach przy ujściu rzeki do oceanu.
W przewodniku, na którego okładce umieszczono "Zorro", czytam, że w podziemiach kościoła przy którym się zatrzymałam, znajduje się osuarium z setkami ludzkich kości, oczekującymi na Sąd Ostateczny... Jakie jeszcze tajemnice kryje to miasto?
Palmy, mewy i azulejos
Porto, znajdujące się w północnej części Portugalii, jest rzadziej odwiedzane przez turystów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta