Na psa urok
Na psa urok
Wydawałoby się, że inspektor sprawdzający po kryjomu menzurką, czy w podanym w barze kieliszku jest tyle wódki, ile być powinno, odszedł razem z PRL-em. Ale nie, on nadal chodzi i mierzy RYSZARD BAŃKOWICZ
ILUSTRACJA ANDRZEJ JACYSZYN
Przykro o tym słuchać, ale komuś przepadło 6 mln 749 tys. zł. Ten ktoś wykupił w listopadzie ubiegłego roku kupon toto-lotka na stacji benzynowej w Krakowie, zdał się na maszynę, która wybrała mu liczby na "chybił-trafił", zapłacił 9,60 zł, a potem zapomniał o tym albo zgubił kupon. Nie zgłosił się po odbiór pieniędzy mimo ogłoszeń w prasie i komunikatów w telewizji. To najwyższa w Polsce nie podjęta suma - mówi pani Muszyńska, dyrektorka krakowskiego oddziału Totalizatora Sportowego. Pani Muszyńska przypuszcza, że był to ktoś, kto zagrał pod wpływem impulsu, później zaś wcisnął gdzieś kupon i więcej nie wracał do niego myślą.
Myśleli jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta