Wszyscy chcą, ale każdy inaczej
Wszyscy chcą, ale każdy inaczej
Rząd ma nie lada orzech do zgryzienia. Pracy nie ma już ponad 2,7 mln Polaków - 15 proc. wszystkich czynnych zawodowo. To najwyższy poziom bezrobocia od sześciu lat. Pod koniec stycznia premier zapowiedział ofensywę przeciw bezrobociu. Jej pierwszy etap zaczął się wczoraj - po raz pierwszy spotkał się Międzyresortowy Zespół Roboczy ds. Porozumienia na rzecz Tworzenia Miejsc Pracy.
Taką długą i skomplikowaną nazwę nadano rządowemu zespołowi, który - opierając się na przyjętej przez rząd rok temu Narodowej Strategii Wzrostu Zatrudnienia - ma znaleźć sposób na zwiększenie liczby miejsc pracy.
Janusz Śniadek, wiceprzewodniczący "Solidarności"
Bezrobocie to pierwszoplanowy problem w Polsce, jednak histeria wokół kodeksu pracy jest niedopuszczalna. Już wiele razy wskazywaliśmy, jakie zmiany jesteśmy w stanie zaakceptować. A nowelizacji kodeksu pracy, która uderzy w pracowników, nie poprzemy. I tak największe koszty przemian ponoszą właśnie oni. Receptą na zmniejszenie bezrobocia nie stanie się łatwe zwalnianie ludzi. To absurd. W XXI wieku chce nas się cofać do XIX. Jedyne wyjście - i za tym się opowiadamy - to działania stymulujące rozwój...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta