Gra o Czarnogórę
Gra o Czarnogórę
Djukanović o niezależności Czarnogóry
Członkowie Socjalistycznej Partii Ludowej z Niksicia nie chcą niepodległej Czarnogóry
(C) AP RYSZARD BILSKI Z PODGORICY
Bałkany. Ta przysłowiowa beczka prochu znowu grozi wybuchem. Pierwsze oznaki niebezpieczeństwa pojawiły się w końcu ubiegłego roku, najpierw na południu Serbii, w pobliżu Bujanovaca. Potem, wczesną wiosną tego roku, na północy Macedonii i na wzgórzach wokół Tetowa.
Kilka dni temu zaiskrzyło w Tiranie, gdy lider współrządzącej Albańskiej Partii Sojuszu Demokratycznego, minister sprawiedliwości Arben Imami, opowiedział się za integracją Albanii z Kosowem. - Jest ona nie do uniknięcia - zapewniał.
Za kilka dni wybory parlamentarne w Czarnogórze. Rywalizują dwie koalicje: prezydenta Milo Djukanovicia - "Zwycięstwo należy do Czarnogóry" oraz proserbskiego polityka Predraga Bulatovicia - "Zwycięży Jugosławia". Wygrana Djukanovicia będzie początkiem końca jugosłowiańskiej federacji, spowoduje kolejną zmianą granic. Nie ostatnią. Czy samodzielna, ale i słaba Czarnogóra nie stanie się łakomym kąskiem dla Albańczyków? W minioną niedzielę, na wiecu Demokratycznej Unii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta