A jednak zmarnowana dekada
A jednak zmarnowana dekada
JERZY EISLER
Z moją oceną okresu rządów Edwarda Gierka ("Zmarnowana dekada", "Rz" 4 - 5 sierpnia) podjął polemikę Krzysztof Dzierżawski z Centrum im. Adama Smitha ("Rz" 8 sierpnia). Na uwagi pana Dzierżawskiego nie odpowiadałbym, gdyby nie poważny, dyskwalifikujący historyka zarzut ahistoryzmu. Nie odważyłbym się podjąć polemiki z ekonomistą na polu gospodarczym; jeżeli jednak ekonomista podejmuje spór z historykiem o przeszłość, i to w dość napastliwy sposób, nie mogę pozostawić tego bez odpowiedzi.
Ani ja, ani żaden poważny badacz powojennej historii Polski nigdy nie zgłaszał (nawet hipotetycznie) przywołanych przez Dzierżawskiego niedorzecznych postulatów, by "na czele Biura Politycznego stał na przykład Anders, jego doradcą gospodarczym był Milton Friedman, a Radiokomitetem kierował Jan Nowak". Ironia jest tu nie na miejscu, gdyż dla historyka twarde trzymanie się realiów, a nie fantazjowanie, jest jedną z najważniejszych powinności. Byłbym gotów uznać to za zabieg retoryczny, gdyby nie wcześniejsze wywody Autora.
Otóż odrzuca on moją krytyczną ocenę gierkowskiego dziesięciolecia, stwierdzając, iż "w warstwie ekonomicznej jest z gruntu fałszywa". Zdaniem Dzierżawskiego "dekada lat siedemdziesiątych była w Polsce prawdziwą modernizacyjną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta