Każdy sięga, ale nie do swojej kieszeni
Każdy sięga, ale nie do swojej kieszeni
W ocenie ministra Rafała Zagórnego, sfinansowanie w przyszłym roku deficytu budżetowego przekraczającego 40 mld zł byłoby bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe.
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Resort pracy jako jedyny ma dopiero dziś przedstawić własne uwagi i propozycje do przygotowanych przez Ministerstwo Finansów założeń przyszłorocznego budżetu. Pozostałe uczyniły to do soboty. Według Ministerstwa Finansów, zaproponowane przez nie oszczędności są zbyt małe, aby sfinansować deficyt budżetowy w 2002 r. Z nieoficjalnych informacji wynika, że z wyjątkiem ministra Jerzego Kropiwnickiego, szefa Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, resorty nie podważyły zawartych w założeniach wyliczeń, według których - jeżeli w przyszłym roku nie wdroży się programu oszczędnościowego - deficyt budżetu będzie wynosić 88,2 mld zł.
- Po wstępnym zapoznaniu się z propozycjami resortów można powiedzieć, że oszczędności zaproponowane przez ministerstwa nie pokrywają niedoboru budżetowego, który w tej chwili mamy - powiedział w sobotę wiceminister finansów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta