Nie można przewidzieć wszystkiego
Nie można przewidzieć wszystkiego
MICHAŁ GRESZTA, WOJCIECH MACIEJEWSKI
Prognozy pełnią coraz istotniejszą rolę w polskim życiu gospodarczym. Pojawiają się jednak również glosy krytykujące ich użyteczność, a jednym z powodów tej krytyki jest stwierdzenie, iż wartości prognoz zmieniają się z upływem czasu.
Najbardziej chyba spektakularnym tego przykładem są zmiany wartości prognozy wzrostu produktu krajowego brutto formułowane przez instytucje rządowe na rok 2001. W czerwcu 2000 roku prognozowano wzrost PKB w 2001 r. na poziomie 5,7 proc., w styczniu tego roku - już tylko 4,5 proc. W maju obniżono tę prognozę do 3,8 proc., 26 czerwca - do 3,0 proc., a dwa dni później - do 2,0 proc. (dane za "Gazetą Wyborczą" z 30 czerwca) Podobne zmiany prognoz na 2001 r., aczkolwiek nie tak gwałtowne, dotyczyły również innych wielkości makroekonomicznych (patrz wykresy). Informacje o średnich wartościach prognoz inflacji i bezrobocia, formułowanych w latach 1999-2001 pochodzą z Bazy Prognoz Gospodarki Polskiej prowadzonej na Wydziale Nauk Ekonomicznych UW. Zmiany wartości prognoz w tym okresie nie są może tak spektakularne jak w przypadku prognoz PKB z połowy tego roku, ale są bardzo znaczące. Średnia prognoza inflacji na rok 2001 wahała się od 5,7 do 7,5 proc., a średnia prognoza bezrobocia rosła od 10,5...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta