Wypadek Dzurindy
Premier Słowacji Mikulasz Dzurinda skrócił wczoraj dwudniową wizytę w Jugosławii i wrócił do kraju. Powodem był wypadek na drodze z Belgradu do Novego Sadu, w którym zginęły dwie osoby, a 14 zostało rannych.
Zdaniem rzecznika słowackiego MSZ, wypadek spowodował kierowca jugosłowiańskiego mercedesa, który nadjechał z przeciwka i uderzył z dużą prędkością w środek kolumny rządowych aut. Zdaniem świadków kierowca mercedesa nie miał szans, ponieważ podczas manewru wyprzedzania "na trzeciego" zagrodziła mu drogę ciężarówka. W karambolu zginęli: przedstawiciel słowackiego ministerstwa gospodarki i jugosłowiański kierowca kolumny rządowej. Trzech innych członków delegacji umieszczono z ciężkimi obrażeniami w szpitalu w Belgradzie. Premier nie odniósł obrażeń, a po odwiedzeniu ofiar wypadku postanowił wrócić do Bratysławy.
Andrzej Niewiadowski z Bratysławy