Kogo zaatakować
Kogo zaatakować
KRZYSZTOF DAREWICZ
Z WASZYNGTONU
Między czołowymi doradcami prezydenta George'a W. Busha toczy się spór o to, czy militarna operacja odwetowa za ubiegłotygodniowy atak terrorystyczny na Amerykę powinna ograniczyć się jedynie do uderzenia w Osamę bin Ladena i jego popleczników w Afganistanie, czy też powinna mieć szerszy zakres i objąć Irak oraz obozy islamskich fundamentalistów w Libanie.
Pojawiły się też pierwsze głosy, żeby Stany Zjednoczone w ogóle zrezygnowały z użycia siły militarnej i szukały dyplomatycznych oraz ekonomicznych sposobów eliminacji źródeł międzynarodowego terroryzmu.
Zwolennicy wielkiego uderzenia
Powołując się na wysoko postawionych przedstawicieli administracji, czwartkowy "The New York Times" twierdzi, że konserwatywni członkowie ekipy Busha, na czele z zastępcą sekretarza obrony Paulem Wolfowitzem i Lewisem Libbym, który jest szefem personelu wiceprezydenta Dicka Cheneya, nalegają na jak najszybsze rozpoczęcie zakrojonej na wielką skalę operacji militarnej.
Jej celem miałoby być nie tylko zniszczenie organizacji bin Ladena i położenie kresu rządom fanatycznych Talibów w Afganistanie, lecz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta