Cięcia wydatków, wyższe podatki
- Plan przyszłorocznego budżetu według Marka Belki
- Powiedzieli "Rzeczpospolitej"
- KOMENTARZ: Cieplejsze rynki niż politycy Cięcia wydatków, wyższe podatki
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Przyszłoroczny deficyt nie wyższy niż 40 mld zł, wprowadzenie podatku od dochodów kapitałowych, racjonalizacja wydatków i 5-proc. wzrost gospodarczy w ciągu dwóch lat - to podstawowe założenia budżetowe, jakie przedstawił wczoraj Marek Belka, kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej na stanowisko ministra finansów. Projekt budżetu jego autorstwa miałby być przedstawiony w ciągu miesiąca od ukonstytuowania się nowego rządu.
- Założony przez obecne kierownictwo Ministerstwa Finansów deficyt budżetowy na poziomie 40 mld zł jest absolutnie nieprzekraczalną granicą. Deficyt będzie jednak inaczej sfinansowany - powiedział Marek Belka.
30 mld zł sfinansowanych ma być za pomocą papierów wartościowych, a 10 mld zł - z wpływów z prywatyzacji.
- Jeśli wpływy te okażą się wyższe, mniej pieniędzy będziemy pozyskiwać na rynku kapitałowym. To dałoby podstawy do obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej - dodał.
Spłata starych długów
Belka chce zmniejszać przyszłoroczny deficyt budżetu
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta