Łowcy 21. wieku
Łowcy 21. wieku
Porywanie turystów dla okupu i dystrybucja nielegalnych używek jest tylko adaptacją do wymogów współczesnej ekonomii, sam zaś wybór pozostaje od wieków identyczny - siać czy polować Michał P. Garapich
(C) FLASH PRESS MEDIA, BE&W/MAREK KNAP
Jakieś 10 tysięcy lat temu rozpoczęło swoją karierę rolnictwo. Za rolnictwem poszła rozrośnięta biurokracja, stratyfikacja społeczna, wojsko, rozwój państwa i tym podobne dobrodziejstwa. Wiele grup etnicznych i jednostek kulturowych wolało od tego wynalazku trzymać się z daleka. Rolnictwo znaczyło pewien postęp w rozwoju ludzkich społeczeństw, jeśli za postęp w ogóle uznamy zwiększenie gęstości zaludnienia. Przypatrując się bliżej historii wielkich państw rolniczych, widzimy zazwyczaj na ich obrzeżach małe plemiona i bandy, angażujące się z rolnikami w wieloraką wymianę, bez konieczności przyjmowania rolniczego stylu życia. Grupy te korzystały ze zwykłej rynkowej wymiany usług i dóbr, do których różny dostęp mieli łowcy-zbieracze, pasterze lub inni nomadzi, a różny rolnicy.
Ponieważ jak zwykle czasy bywały niespokojne, zdarzało się, że wymiana ta przybierała dość krwawą formę. Wielki Mur postawiono właśnie po to, by nomadzi z północy przestali łupić spokojnych rolników. Nomadzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta