Nie ma jak forsa
Nie ma jak forsa
MAŁGORZATA TRYC-OSTROWSKA
Z BUENOS AIRES
Nowy prezydent, Adolfo Rodriguez Saa, zachowuje się jak święty Mikołaj połączony z Janosikiem. Nie dość że rozdaje prezenty, to jeszcze obiecuje, że odbierze bogatym niektóre z ich apanaży. "Jeśli Argentyna ma być biedna, to biedni będą wszyscy Argentyńczycy" - krzyczał w środę ten bardzo bogaty człowiek, ściskając się ze związkowymi baronami z CGT, również niebiednymi. Przepocona, biała koszula lepiła mu się do ciała. Była minuta ciszy za Perona, Evitę i za ofiary represji sprzed tygodnia.
- Już to przerabialiśmy - komentowali w czwartek wizytę prezydenta u związkowców starsi wiekiem Argentyńczycy. Takie demonstracje populizmu nie zrobią - ich zdaniem - dobrego wrażenia na międzynarodowych instytucjach finansowych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta