Triada o zezie rozbieżnym
JAN KRZYSZTOF BIELECKI
Triada o zezie rozbieżnym
Kilka dni temu szef jednej z największych w Europie firm, zajmującej się infrastrukturą telekomunikacyjną, opowiedział mi o spotkaniu ze studentami uniwersytetu Princeton. Studenci pytali, w jaki sposób jego przedsiębiorstwo prosperuje, gdy wiele firm z branży TNT (telecom, network, technology) przeżywa wielkie kłopoty. Odpowiedział, że w ciągu ostatnich dwóch lat młodzi, prężni, żądni zysku bankierzy inwestycyjni bez przerwy proponowali mu kupienie akcji rozmaitych przedsiębiorstw, argumentując, iż recesja zaraz się skończy i trzeba korzystać z gwałtownego spadku cen. Nie uległ namowom i dziś jego firma ma się dobrze, a ci sami młodzi bankierzy są bez pracy, gdyż w bankach inwestycyjnych nastąpiły gwałtowne redukcje personelu.
Jak widać, ludzie kierujący przemysłem inaczej postrzegali sytuację niż makroekonomiści i analitycy rynku. Ci pierwsi dziś uważają, że spowolnienie gospodarcze dotyka sektor po sektorze - zaczęło się od komputerów osobistych, potem doszły półprzewodniki i "chipy", następnie odczuły problemy dot.com, później sektor TNT. Po 11 września kryzys dotarł do linii lotniczych i firm ubezpieczeniowych. Afera Enronu i Andersena dotknęła usługi księgowe i konsultingowe. Banki inwestycyjne ograniczyły swą aktywność, gdyż na rynku było mniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta