Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Miłość do starych szuflad

31 października 2002 | TeleRzeczpospolita | BH
źródło: Nieznane

ROZMOWA BARBARY HOLLENDER Z ANDRZEJEM BARAŃSKIM

Miłość do starych szuflad

FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI

Nigdy nie należał do żadnych grup, nie poddawał się trendom, nie dawał się porywać wydarzeniom. Od lat tworzy swoje własne kino - pełne refleksji i zadumy nad przemijaniem. Wartości i piękna szuka często na prowincji, a recenzenci nazywają go "poetą codzienności". Stoi nieco z boku, ale przecież polskie kino byłoby uboższe bez jego obrazów: "Niech cię odleci mara", "Kobieta z prowincji", "Nad rzeką, której nie ma", "Kawalerskie życie na obczyźnie" czy "Dwa księżyce".

Rz:W telewizyjnym cyklu "Święta polskie" zrobił pan film poświęcony Zaduszkom: opowieść o starszych ludziach, za którymi ciągną się wybory życiowe i polityczne minionego czasu. Czy myśli pan, że dzisiaj, gdy żyjemy w nowym świecie, w którym podziały społeczne przebiegają zupełnie inaczej, warto jeszcze do tego wracać?

Przy "Wszystkich świętych" zdarzyło się coś zaskakującego. To opowieść całkowicie współczesna, ale ciężar retrospekcji jest w niej tak duży, że odbierana jest jako obraz o przeszłości. Tymczasem ja po prostu chciałem pokazać ból kobiety, której historia w tragiczny sposób skomplikowała los. Rzeczywiście: to, co jest zaczątkiem dramatu,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2763

Spis treści
Zamów abonament