Pies zapiał!
Pies zapiał!
(c) ANDRZEJ WIKTOR
KRZYSZTOF MASŁOŃ: - Dlaczego bohater nowej pańskiej powieści "Transformejszen" (Wydawnictwo Muza) niepotrafiący obsługiwać pilota od telewizora ma być - niejako z definicji - lepszy od tego, komu elektronika nie sprawia trudności?
EDWARD REDLIŃSKI: - Jest to teza nieuprawniona. Przed "transformacją" mój bohater - Juras miał stary telewizor, taki na klawisze. Wielu ma jeszcze takie odbiorniki, np. ja. W trakcie "transformacji" Juras kupuje telewizor nowoczesny, z pilotem i, oczywiście, posługuje się nim potem bez problemów.
Ten sam bohater na złość modzie stara się być gruby i brzydki...
Nie. Na złość żonie. Która stara się być modna i szczupła.
Dlaczego bunt przeciwko uniformizacji życia musi być groteskowy?
Cała moja powieść jest groteskowa. Wszyscy i wszystko jest w niej groteskowe. Obawiam się, że mamy różne poczucie humoru i stylu.
Bardzo być może. Nie podoba mi się np., że każe pan wygłaszać opinie na temat naszej rzeczywistości zmenelonym byłym pracownikom państwowych gospodarstw rolnych i sprywatyzowanych po zbójecku zakładów. Trudno, żeby opinie te nie były stronnicze....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta