Te same inne akordy
Te same inne akordy
FOT. MAREK DUSZA
RZ: Wrócił pan z tourn?e po USA z entuzjastycznymi recenzjami. Na koncerty przychodziły setki ludzi. Czy takie przyjęcie miało wpływ na waszą grę?
TOMASZ STAńKO: Grało mi się świetnie. Do tej pory też graliśmy bardzo dobrze, ale nagle, w tych trudnych warunkach moi młodzi muzycy zagrali jeszcze lepiej, skoczyli do przodu. To są naprawdę zawodowcy, nie wszyscy bowiem grają lepiej pod presją. Poza tym w Stanach doceniono to, że mamy nowoczesną koncepcję muzyki mocno nawiązującą do tradycji. Tylko tam zwraca się uwagę na oryginalność, na własny język.
W Europie tego nie zauważamy?
W Europie zawsze będziemy patrzyli na jazz przez pryzmat Ameryki, wszystkich porównujemy do amerykańskich muzyków. O, świetnie gra, zupełnie jak Chick Corea. A tam nikt tak nie myśli. Mnie ostatnio porównują z Milesem Davisem, bo tworzę podobny nastrój. Dlatego bez żadnych kompleksów gram rzeczy, które lubię - na przykład w klimacie Milesa z płyty "Kind of Blue" - bo i tak nie zmieni to mojego stylu. W "New York Timesie" krytyk pisał, że wykorzystujemy strukturę utworów Coltrane'a. Myślę, że to naturalne. "Dzieci" z mojego zespołu też grają po swojemu, a jednocześnie są bardzo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta