Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sojusz ochotników

07 grudnia 2002 | Plus Minus | AT
źródło: Fotoarchiwum

JAKIE NATO JEST POTRZEBNE

Sojusz ochotników?

ALVIN I HEIDI TOFFLEROWIE

Przez lata NATO przygotowywało się do bitew z użyciem wielkich armii. W walce z terrorystami od czołgów ważniejsi będą sprawni agenci i komandosi.

FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI

Co zrobilibyśmy z 50-letnim samochodem, który nie może już jechać szybciej niż 15 kilometrów na godzinę, którego uruchamianie trwa w nieskończoność? I w dodatku jego właścicielami są członkowie klubu, którzy nie potrafią uzgodnić, co z tym autem zrobić? Sprzedać na złom? Zainwestować w drogi, nowy silnik? Przekazać do muzeum?

Kilkanaście dni temu obserwowaliśmy, jak przywódcy 19 państw jedządoskonałe potrawy w Pradze, przysłuchują się z góry znanym przemówieniom i podejmują jedyną logiczną decyzję - zapraszają do klubu siedmiu kolejnych członków. Wiedzą przy tym doskonale, że - ponieważ podejmowanie decyzji w klubie wymaga pełnej jednomyślności - porozumienie się w sprawie czegokolwiek będzie jeszcze trudniejsze niż dotychczas.

Mogłoby to dziwić, gdyby tym klubem nie było NATO, amerykańsko-zachodnioeuropejski sojusz utworzony w 1949 r. w celu odpierania rosnącego zagrożenia militarnego ze strony ZSRR. Wszystko, co robiło NATO, było temu celowi podporządkowane - członkostwo, uzbrojenie, doktryny...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2793

Spis treści

Konflikt na Bliskim Wschodzie

Zamów abonament