Radź sobie sam
Ubezpieczenia w sporcie
Radź sobie sam
Skończyło się państwo opiekuńcze, także w sporcie. Kiedyś każdy sportowiec na pytanie, czy jest ubezpieczony, odpowiedziałby twierdząco i miałby rację. Sprawę tę regulowała umowa komitetu kultury fizycznej, a więc przedstawiciela państwa z ubezpieczeniowym monopolistą -- PZU. Dziś ta umowa już nie obowiązuje, każdy musi radzić sobie sam, a możliwości do wyboru przybyło, bo na rynku działa wiele firm ubezpieczeniowych. Kto nie zadba o swoje interesy, może liczyć tylko na Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) .
Status sportowca
Jeśli chodzi o podstawowe pytanie, to znaczy, czy sportowiec może dziś w Polsce zarabiać na życie będąc sportowcem, trzeba odpowiedzieć przecząco. Takiej profesji w wykazie zawodów nie ma, na co powołuje się Zakład Ubezpieczeń Społecznych i co rodzi określone konsekwencje. Pod względem formalnym wielu zawodników to stypendyści sportowi. Choć od paru lat rzeczywistość dowodzi absurdalności tego rozwiązania, ciągle zwycięża pogląd, że tym gorzej dla rzeczywistości. Żaden z pracodawców sportowców nie ośmielił się jeszcze pójść do ZUS i poprosić o decyzję na piśmie. Specjalista prawa ubezpieczeniowego prof. Andrzej Kijowski twierdzi, że gdyby po takiej decyzji ktoś oddał sprawę do sądu, to sąd nie zastanawiałby się, czy taki zawód jest w wykazie, lecz kierował się wyłącznie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta