Płynący pod prąd
W 25-lecie śmierci Bertranda Russella
Płynący pod prąd
Andrzej Wilk
Minęło właśnie 25 lat od odejścia Bertranda Russella. W Plas Penrhyn w Walii zakończyła się długa droga życiowa sławnego angielskiego arystokraty, który zasłynął jako buntownik, matematyk, filozof i publicysta, propagujący nowe koncepcje społeczne, etyczne i pedagogiczne. Zmarł człowiek czczony i wielbiony, ale również wielokrotnie szykanowany i oczerniany. W jego osobowości doszukiwano się zarówno cech szatańskich, jak i oznak świętości i mistycyzmu. Jego życiu i działaniom towarzyszyła wielokrotnie atmosfera sensacji i skandalu. A skandale -- jak pisał w swoim czasie Wacław Nałkowski -- są czynnikiem ewolucji.
Bertrand Arthur William Russel urodził się 18 maja 1872 roku. Wcześnie stracił rodziców. Opiekę nad wnukiem przejęli lord John i lady Frances Russell. John Russell był ministrem spraw zagranicznych i dwukrotnie premierem rządu brytyjskiego. Pokój, w którym bawił się mały Bertrand, był miejscem posiedzenia gabinetu, na którym zapadła decyzja o rozpoczęciu wojny krymskiej. "Wychowywał się tedy -- pisał Tadeusz Kotarbiński -- aż do wieku maturalnego pod okiem babuni, osoby religijnej, oddanej purytanizmowi.
Nie chodził do szkoły,
edukowali go guwernerzy i guwernantki, a bardzo pilnowano, by wszystko było w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta