Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pytania bez odpowiedzi

18 lutego 1995 | Plus Minus | AB

"Czerwony" został nominowany do Oscara w trzech kategoriach -- za najlepszą reżyserię, scenariusz i zdjęcia

Pytania bez odpowiedzi

Z Krzysztofem Kieślowskim rozmawia Elżbieta Baniewicz

Udało się panu skupić liczną grupę ludzi, którzy nie szczędzili wysiłku, by pańskie widzenie świata urzeczywistnić. A teraz nie chce pan już robić filmów. Czy nie będzie panu żal, że ta pozytywna energia, ten kapitał talentów, dobrej woli, zorganizowany wokół sensownej sprawy, rozproszy się?

Zobaczymy, czy mi nie będzie żal. Ale to przecież działa w dwie strony. Energię otrzymuje się pod warunkiem, że się ją daje. Ja jej nie mam.

Może obraz filmowy jest zbyt mało precyzyjny dla wyrażenia pana refleksji, bliskiej tej, jaką uprawiają filozofowie?

Nie chodzi o precyzję. Kino jest tylko zbyt prymitywne. Można przekraczać, nadkruszać te granice prymitywizmu kina i to się paru ludziom udało. Przypuszczam, że nam się też udało w jednym, czy drugim filmie. Niewiele z tego wynika.

Nie interesuje pana pokonywanie tych ograniczeń, poszukiwanie nowego języka sztuki filmowej?

To ciekawe, ale nie będę już poszukiwał ani pokonywał. Dla wielu reżyserów, operatorów i scenarzystów jest to wyzwanie i będą je podejmować. Nie wiem tylko, czy jest dziś na takie próby -- z natury...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 408

Spis treści
Zamów abonament