Proszę nie łapać mnie za słowa
Proszę nie łapać mnie za słowa
- Odsunąć Kwiatkowskiego - komentarz
- Ktoś trafi do więzienia
- Niech odejdą, bo mnie nie lubią
- Owies, organizacja przestępcza i immunitet
- Stenogram z 57. posiedzenia komisji śledczej - dokument udostępniony przez Kancelarię Sejmu
Kwiatkowski kontratakuje
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Przez pięć godzin posłowie z komisji śledczej wykazywali Robertowi Kwiatkowskiemu nieścisłości w dotychczasowych jego zeznaniach oraz w zeznaniach innych świadków. Na co prezes powtarzał: "Tyle, ile pamiętam, tyle powiedziałem". Posłom udało się np. potwierdzić, że Kwiatkowski rozmawiał z premierem o posadzie prezesa Polsatu dla Lwa Rywina. Ale chwilę później nawet i tego szef publicznej telewizji nie był pewien.
Nadzieje, że przesłuchanie Roberta Kwiatkowskiego pomoże wyjaśnić wiele sprzeczności i niedomówień w dotychczasowych zeznaniach, które złożył on sam oraz inni świadkowie, szef TVP rozwiał już po kilkudziesięciu minutach. - Proszę nie oczekiwać, że będę się zachowywał jak bohater telenoweli i w każdym odcinku będzie dochodziło do przełomu i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta