Pięcioboju żal
Pięcioboju żal
MIROSŁAW ŻUKOWSKI
To był kiedyś ważny w Polsce sport. Zaczęło się od złotego medalu olimpijskiego w Montrealu (1976), który zdobył człowiek dwojga imion i dwojga nazwisk Janusz Gerard Pyciak-Peciak. Kiedy potem poznałem go bliżej, okazało się, że prywatnie jest wyłącznie Gerardem.
Z tym złotym medalem wiąże się zabawna anegdota, powtarzana przy różnych okazjach przez ludzi pięcioboju jako dowód dziennikarskiej ignorancji. Otóż w Montrealu już przed kończącym rywalizację biegiem było jasne, że jeśli Gerard dobiegnie do mety w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta