Polskie drogi, fińskie drogi
Polskie drogi, fińskie drogi
JANUSZ WOJCIECHOWSKI
Na polskich drogach w ciągu czterech dni sierpniowego weekendu zginęło 66 osób - doniosły ze zgrozą media. Tymczasem ta tragiczna statystyka skądinąd wcale nie wykracza poza zwykły bilans śmiertelnych wypadków. W ciągu roku ginie w wypadkach około 7 tysięcy osób, czyli co tydzień średnio setka z okładem. Owe 66 ofiar w ciągu połowy tygodnia to liczba mieszcząca się w granicach czarnej normy śmierci na polskich drogach. Polskie drogi są koszmarnie niebezpieczne, a jazda po nich grozi kalectwem lub śmiercią w stopniu daleko większym niż w większości krajów Europy. Świadczą o tym nie tylko liczne przydrożne krzyże, ale i zwykła obserwacja ruchu. Wszelkie porównania stanu bezpieczeństwa wypadają na naszą niekorzyść. A...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta