Kurtyna opada, ludzie wychodzą
- Klasyfikacja medalowa
Gdy nie ma rekordów, liczy się przede wszystkim urok spektaklu
KRZYSZTOF RAWA, BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI (FOTO)
Z PARYŻA
Lekka atletyka obroniła w stolicy Francji swój wizerunek najważniejszego sportu olimpijskiego, ale coraz wyraźniej widać, że nie poziom sportowy widowiska będzie w przyszłości głównym jej atutem.
Kończą się czasy przekraczania symbolicznych barier, przesuwania progów możliwości w biegach, skokach i rzutach. Gdy nie ma rekordów, a nawet szans na rekordy, liczy się przede wszystkim urok spektaklu.
Jedni się cieszą - widząc w tym zjawisku dowód skuteczności walki z dopingiem - inni martwią, bo kurtyna opada, publiczność wychodzi, widowisko kończy się i niewiele po nim zostaje. Czy po zawodach na monumentalnym i rozkrzyczanym Stade de France zapisze się w pamięci to, że na pobliskich bulwarach pobito dwa nieoficjalne rekordy świata w chodzie, a na stadionie jeden oficjalny w rywalizacji na 200 m w sprincie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta