Jezus między Seulem i Phenianem
Po 10 latach zmagań ze skałami, na wysokości 650 metrów powstało polskie sanktuarium Bożego Miłosierdzia
Jezus między Seulem i Phenianem
Fot. Kinga Dygulska
Kiedyś w sanktuarium misjonarz modlił się sam, teraz przychodzi tu coraz więcej wiernych.
Po zjednoczeniu mają tu przychodzić Koreańczycy z Północy i Południa. Do granicy z KRLD jest stąd zaledwie około 25 km. Chociaż świątynia budowana przez polskiego pallotyna znajduje się na górze, której zdobycie graniczy z cudem, od lat przyciąga koreańskich katolików. Stałymi bywalcami są stacjonujący na Półwyspie Koreańskim amerykańscy żołnierze.
Na razie nad świątynią przelatują wojskowe samoloty, a do pokoju na półwyspie wciąż daleko, ale po zniknięciu granicy Centrum Bożego Miłosierdzia ma służyć obydwu Koreom.
Nie jest to miejsce łatwe do znalezienia, zresztą nie bardzo nadaje się do wznoszenia budowli. Jednak po 10 latach zmagań ze skałami, na wysokości 650 metrów powstała świątynia. Wymaga jeszcze ogromnego wkładu pracy i pieniędzy, ale ojciec Paweł nie martwi się ani o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta