Strzały w Urus Martanie
Czy Basajew odpowiada za zamach w Mozdoku
Strzały w Urus Martanie
Na miesiąc przed wyborami prezydenckimi w Czeczenii kolejny niespokojny weekend. W zamachu zginął rosyjski żołnierz, a także urzędnik lokalnej administracji.
Do obydwu wypadków doszło w rejonie Urus Martanu (na południe od Groznego). Żołnierz ochraniał cysternę, która wiozła wodę dla jego oddziału. Zginął w wyniku wybuchu bomby podłożonej przy drodze, którą jechał jego patrol. Z kolei Adam Gacajew, szef administracji w Urus Martanie, został znaleziony na przedmieściach w swoim samochodzie. Został zabity strzałem w głowę.
Według niektórych źródeł radykalny czeczeński komendant Szamil Basajew przyznał, że to bojownicy samobójcy z jego oddziału dokonali zamachu na szpital wojskowy w Mozdoku. Taką wiadomość podała agencja AFP i portal www.news.ru, powołując się na czeczeńskie strony internetowe. W zamachu dokonanym 1 sierpnia zginęło 50 osób.
Paweł Reszka z Moskwy