Literacki kick-boxing
"Czerwona msza albo uśmiech Stalina" Bohdana Urbankowskiego
Literacki kick-boxing
Krzysztof Masłoń
Nie postacią w płaszczu skórzanym, nie twarzą z siwiejącą bródką, lecz uporem, czujnością nieznaną, ludzką wiarą -- w pamięci im utkwił.
Bohaterem tego wiersza jest Feliks Dzierżyński, organizator i pierwszy szef Czeki, "czerwony kat -- złote serce", jak go nazwał hrabia Jaxa-Ronikier. Autorem nawiązującego do tej postaci poematu "Brygada Dzierżyńskiego" był 17-letni Ryszard Kapuściński.
Leopold Tyrmand pomieścił w wychodzącej w zajętym przez Sowietów Wilnie "Prawdzie Komsomolskiej" 142 felietony opatrzone winietą "Na kanwie dnia". Mało tego, był jeszcze redaktorem naczelnym "Prawdy Pionierskiej". Przyszły autor "Złego" miał wtedy lat 20.
Bohdan Urbankowski ma lat 51 i właśnie wydał w Alfie dzieło swojego życia -- "Czerwoną mszę albo uśmiech Stalina". Na ponad 500 stronach dowodzi słuszności postawionej przez siebie tezy, iż ręce polskich poetów zostały w latach 1939--1956 poplamione krwią. "Nie, nie od zbrodni -- wyjaśnia Urbankowski -- od gorliwego ściskania rąk zbrodniarzy".
Działacz represjonowany
W 1988 roku -- snuje opowieść autor "Czerwonej mszy" -- trafił on, urywając się z orbisowskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta