Uwaga, naciągacze
- Wzór umowy z agencją dla poszukującego mieszkania
- Jak nie dać się oszukać
- Naszym zdaniem
MARCIN SKRYCKI, JANINA BLIKOWSKA
W Warszawie wciąż działa wiele pseudoagencji nieruchomości, które naciągają klientów poszukujących mieszkań do wynajęcia. Nie boją się interwencji policji czy prokuratury. Postanowiliśmy pójść tropem pokrzywdzonych czytelników i znaleźć mieszkanie do wynajęcia dla studenta.
Szukaliśmy taniej kawalerki - do 600 zł. Przejrzeliśmy ogłoszenia w prasie. Szczególnie zaciekawiło nas jedno: "38-metrów, Anielewicza - za opłaty". Gdy zadzwoniliśmy, damski głos powiedział, że to biuro obrotu nieruchomościami. Pracownica potwierdziła, że oferta jest aktualna. Po szczegóły zaprosiła naszego dziennikarza (nie wiedząc, kim jest) na spotkanie następnego dnia.
Trefny adres
Biuro Informacji Mieszkaniowej Ogólnodostępnej mieści się przy ul. Wilczej 46 w pokoju numer 7. To biuro w kamienicy przy skrzyżowaniu z Poznańską. Gdy nasz reporter zjawił się na miejscu, od portiera dowiedział się, że w agencji nieruchomości od rana nikogo nie ma.
- Nie polecam tej firmy, bo nie widziałem ani jednego zadowolonego klienta. Jej pracownicy oszukują ludzi. Już się nimi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta