Wabienie foki szarej
Wabienie foki szarej
Stacja Morska Uniwersytetu Gdańskiego na Helu
FOT. (C) WOJCIECH JAKUBOWSKI/KFP
GRZEGORZ ŁYŚ
FOKI URODZONE NA HELU - CO WIEMY DZIĘKI PRZEKAZOM SATELITARNYM - NA RAZIE DO KRAJU NIE WRÓCIŁY. CZĘŚĆ Z NICH OSIEDLIŁA SIĘ W ESTONII, INNE KRĄŻĄ MIĘDZY SZWECJĄ A POŁUDNIOWYM BAŁTYKIEM.
Pojawienie się foki u polskich brzegów uchodzi dzisiaj za sensację. Każdy taki przypadek odnotowywany jest w lokalnych gazetach.
Stado Balbina
Najwięcej informacji o fokach ukazuje się w kwietniu, gdy foczęta, urodzone na przełomie lutego i marca na krach lodowych przy plażach Estonii, wyruszają na pierwsze samodzielne wypady po Bałtyku. Potrafią wtedy przepłynąć setki kilometrów.
FOKI I LUDZIE
Iwona Kuklik ze Stacji Morskiej:
- Nie mogą się nam nie podobać. Ludzie oczekują od nich przyjaźni, ale to są już oczekiwania trochę nadmierne. Inna rzecz, że foka w potrzebie płynie często za łodzią, jakby domagała się zabrania na pokład. Foki szare, które nie mają w wodach Bałtyku naturalnych wrogów (dorosłe samce mogą ważyć nawet 300 kg), na ogół nie obawiają się ludzi. To właśnie przyczyniło się do ich prawie całkowitej zagłady.
Wiele z nich zaczyna wędrówkę wcześniej, niż wynika to z foczych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta