W obronie prawa patentowego
W obronie prawa patentowego
MAREK ŁAZEWSKI
Złowróżbny ton artykułów na temat prac nad dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczącą wynalazków realizowanych komputerowo nie jest do końca uzasadniony
Na żółtych stronach ukazały się niedawno dwa takie teksty ( "Rz" z 30 sierpnia i z 26 września ).
Kiedy, w jakim zakresie i na jakich zasadach powinno się udzielać praw wyłącznych na produkt myśli ludzkiej, to problem istotny i wart poruszenia. Dobra niematerialne zyskują bardzo szybko na znaczeniu we współczesnej gospodarce. Reguły, zgodnie z którymi dobra te wchodzą do domeny publicznej lub stają się własnością pojedynczych osób, powinny być jasne. Zachęca to do rozwoju nowych technologii w celu uzyskania korzyści ekonomicznych, a jednocześnie pozwala społeczeństwu na korzystanie z dobrodziejstw innowacji.
Debata nad dyrektywą zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i na forum publicznym była niezwykle gorąca. Wiele osób biorących w niej udział nie było świadomych obecnego stanu prawnego i reguł ogólnych, jakimi rządzi się od kilkuset lat system prawa patentowego na całym świecie. Wydaje się, że negatywny ton wcześniejszych artykułów w dużej mierze wynikał z nieznajomości ogólnych reguł funkcjonowania prawa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta