Krwawa podróż w objęcia śmierci
Krwawa podróż w objęcia śmierci
W "Pasji" najbardziej uderzający jest sadyzm, a nie antysemityzm
Fot. MONOLITH FILMS
Najnowszy film Mela Gibsona, przedstawiający mękę i śmierć Jezusa Chrystusa, można oglądać w Stanach aż w trzech tysiącach kin. Mimo to niektóre seanse zostały wyprzedane do końca tego tygodnia, a zbiorowe oglądanie filmu, organizowane przez liczne parafie, ma szansę zapewnić mu popularność w następnych tygodniach.
"Pasja" - autorskie, w całości sfinansowane przez Mela Gibsona dzieło - weszła na amerykańskie ekrany w atmosferze wielkich oczekiwań i ostrych kontrowersji. Famę ją poprzedzającą porównuje się do tej, jaka wyprzedziła premierę pierwszego epizodu nowego cyklu "Gwiezdnych wojen".
Pastorzy i księża spodziewają się, że "Pasja", oparta na ewangelicznych opisach ostatnich 12 godzin z życia Chrystusa, pogłębi wiarę obecnych wyznawców i przyciągnie do Kościoła nowych. Te nadzieje mogą być płonne. Krytycy filmowi dość zgodnie zauważają, że odzierając życie Chrystusa z ewangelicznego przesłania miłości, przebaczenia i nadziei, film raczej pognębia ducha, niż wynosi go na wyżyny.
FIlm Gibsona budzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta