Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Powrót do przeszłości

27 lutego 2004 | Sport | KG
źródło: Nieznane

Groclin - Bordeaux 0:1

Gol Chamakha w 92. minucie - Wątpliwa decyzja sędziego o nieuznaniu bramki Mili - Totalne zagubienie w drugiej połowie - Trudny rewanż za tydzień

Powrót do przeszłości

  • Powiedzieli po meczu
  • Komentarz: Słodki miraż

Przewrotką strzela Grzegorz Rasiak, obok Franck Jurietti

(c) PIOTR KOWALCZYK

W pierwszym meczu trzeciej rundy Pucharu UEFA Groclin Dyskobolia sprawił spory zawód. Gra bez głowy przez większą część meczu nie mogła przynieść sukcesu. Porażka 0:1 do minimum ogranicza szanse na awans.

Groclin - Bordeaux 0:1 (0:0)

Bramka: M. Chamakh (90+2). Żółte kartki: S. Mila, I. Kozioł (Groclin), A. Celades, R. Mavuba (Bordeaux). Czerwona kartka: Eduardo (Bordeaux, 30). Sędziował S. Messner (Austria). Widzów 5 tys.

Groclin: Liberda - Mynar, Pawlak, Kriżanac, Sedlacek - Piechniak, Kozioł, Wieszczycki, Mila, Moskała (77, Sikora) - Rasiak.

Bordeaux: Ram? - Jemmali (46, Basto), Planus, Caneira, Jurietti - Feindouno, Mavuba, Eduardo, Celades, Riera (72, Francia) - Chamakh.

Czy Groclin nie był przygotowany kondycyjnie do meczu? Wszystko na to wskazuje, tym bardziej że do 30. minuty wszystko toczyło się zgodnie z planem. Drużyna Bordeaux nie istniała w ataku, ponieważ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3163

Spis treści
Zamów abonament