Grunt to być lubianym
Grunt to być lubianym
(c) AP / MARY ALTAFFER
Jak długie może być życie byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych? Okazuje się, że bardzo. "Moje życie"("My Life") Billa Clintona ma w oryginale razem z posłowiem i przypisami dokładnie 999 stron, co prawdopodobnie nie jest przypadkiem, bowiem w branży wydawniczej uważa się podobno, że tysiąc stron to magiczna bariera wytrzymałości co najmniej połowy potencjalnych czytelników
By przedstawić historię swego życia, Clintonowi potrzeba było mniej więcej tyle miejsca, co Normanowi Daviesowi do opowiedzenia całej historii Europy. I nie jest to jeszcze całe życie, bo przecież Clinton jest dopiero w średnim wieku i ma się chyba nieźle, mimo niedawnej operacji założenia by-passów.
W posłowiu autor dziękuje swemu redaktorowi Robertowi Gottliebowi, bez którego trzeźwej oceny "ta książka mogłaby być dwa razy dłuższa i o połowę gorsza". Można dodać, że gdyby Gottlieb przyciął jeszcze połowę, autobiografia byłaby dwa razy lepsza. "Pod lawiną, jaką jest ČMoje życieC, ukryta jest dobra, 400-stronicowa książka" - napisał recenzent "New Yorkera". Wypada się z nim zgodzić.
Problem nie polega tylko na objętości. Clinton potrafi być świetnym, porywającym mówcą, czego dowiódł podczas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta