Nie bawisz się, nie żyjesz
Nie bawisz się, nie żyjesz
rys. ZYGMUNT JANUSZEWSKI
Słowo "rozrywka" różnie się może kojarzyć. W telewizji XXI wieku na pewno nie z subtelnymi żartami, dowcipnym tekstem czy wpadającą w ucho muzyką. Współczesna telewizja nie jest bowiem do czytania, słuchania i myślenia.Ona jest do oglądania, a ściślej rzecz biorąc do podglądania.
Telewizja więc to bardziej dziurka od klucza niż okno na świat. Chyba że przez to okno można obserwować dziurę w jezdni, w którą co chwilę ktoś wpada. Ku uciesze oglądających.
Paść oczy
Telewizja ma zaspokajać najbardziej skryte pragnienia. Tu znajdziesz wszystko, co chciałbyś zobaczyć, ale wstydzisz się o tym powiedzieć. Na żywo i bez znieczulenia. Nie sięga się po pilota, by przeżyć przygodę intelektualną, lecz paść oczy, najlepiej czymś zakazanym. Zbrodnią, seksem, czyjąś kompromitacją. Im mniej jest to wszystko udawane - tym lepiej.
Twórcy telewizyjnych formatów, po latach żałosnego błądzenia, ględzenia, rzępolenia, przynudzania, wreszcie doszli do istoty rzeczy. Otóż siłą telewizji jest obraz. Nic, co jest statyczne, długie, oparte na słowie, nie wypada tu dobrze. Liczy się to, co można zobaczyć, a ściślej - to, czego na co dzień zobaczyć nie sposób. Bo jest szokujące, niezwykłe, zbyt obrzydliwe,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta