Zgrzeszyłem
Zgrzeszyłem
W sobotni ranek piętnastego sierpnia, po paskudnej, nieprzespanej nocy, obudziłem Hillary i wyznałem jej prawdę o tym, co zaszło między mną a Monicą Lewinsky. Spojrzała na mnie, jakbym uderzył ją pięścią w żołądek, oburzona nie tylko tym, co zrobiłem, ale też dlatego, iż okłamałem ją w styczniu. Mogłem jedynie powiedzieć, jak bardzo mi przykro i że uważałem, iż nie mogę przyznać się nikomu, nawet jej.
Dodałem, że ją kocham i nie chcę skrzywdzić jej ani Chelsea, że wstydzę się tego, co zrobiłem, i utrzymałem wszystko w sekrecie, by nie skrzywdzić rodziny i nie zaszkodzić prezydenturze. I że po wszystkich kłamstwach i nękaniach, które musieliśmy znosić od początku mojej prezydentury, nie chciałem dać się pozbawić urzędu z powodu nieważnych zeznań ze stycznia tego roku. Wciąż nie potrafiłem zrozumieć do końca, czemu zrobiłem coś tak złego i głupiego. Zrozumienie to miało nadejść powoli, w czekających mnie miesiącach pracy nad naszym związkiem.
Musiałem także porozmawiać z Chelsea. Pod pewnymi względami było to jeszcze trudniejsze. Wcześniej czy później każde dziecko dowiaduje się, że jego rodzice nie są doskonali, ale to dalece wykraczało poza zwyczajną wiedzę. Zawsze sądziłem, że jestem dobrym ojcem. Chelsea przez całe liceum i pierwszy rok college'u musiała znosić zjadliwe osobiste ataki na rodziców. Teraz miała się dowiedzieć, że jej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta