Budżet na 2005 rok uchwalony
Budżet na 2005 rok uchwalony
- Komentarz: Budżet wczesny, ale czas zmarnowany
Minister Finansów Mirosław Gronicki (na zdjęciu w środku) w ławach rządowych podczas piątkowego posiedzenia Sejmu
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
W piątek, po sześciu godzinach burzliwych dyskusji, Sejm uchwalił budżet na 2005 r. Za ustawą opowiedziało się 227 posłów, 196 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Emocje na Wiejskiej rozpoczęły się rano od pytań posłów opozycji. Wojciech Jasiński (PiS) zarzucił, że budżet nie jest zbilansowany, gdyż uwzględnia efekty finansowe ustaw, które Sejm odrzucił w poprzednim tygodniu. Chodzi o podwyżkę składek na ZUS dla firm i zasady dorabiania do emerytury. Jasiński tłumaczył, że dziura w kasie państwa wynosi 3 mld zł i że w przyszłym roku konieczna będzie nowelizacja ustawy budżetowej. - Pieniędzy wystarczy do lata - argumentował.
Wtórowali mu Zyta Gilowska (PO) i Zygmunt Wrzodak (LPR)....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta