Nieprzyjęta dymisja Akajewa
Parlament w Biszkeku nie zdołał zebrać kworum, które mogłoby zaakceptować dymisję Askara Akajewa. Formalnie więc nadal jest on prezydentem. We wtorek w parlamencie, który miał zaakceptować podpisaną w Ambasadzie Kirgizji w Moskwie rezygnację Akajewa, nie udało się zebrać wymaganych 50 z 75 deputowanych. Parlamentarzyści chcieli także obejrzeć nagranie z przemówieniem prezydenta, jednak delegacja z kasetą nie pojawiła się na sali obrad. Przed parlamentem zebrała się grupa demonstrantów, nawołując do pozbawienia Akajewa immunitetu.
(AP, Reuters), OPRAC. P.Z.